Koronawirus a kredyt hipoteczny – to sytuacja, z którą ani bankowcy, ani kredytobiorcy nie mieli dotychczas do czynienia. Dla wszystkich jest to nowość i czas, który wymaga elastyczności i ostrożności w podejmowaniu decyzji. By rozwiać wątpliwości klientów, zebraliśmy najważniejsze informacje w tym temacie. Zapraszamy do lektury!
Nie jest tajemnicą, że koronawirus wpłynął na działanie wielu sektorów gospodarki. W tym artykule podpowiemy, jakich zmian powinniśmy się spodziewać. Koronawirus a kredyt hipoteczny – jak wpłynie na sytuację banków i naszych finansów?
Przejdź do akapitów:
Sytuacja związana z pandemią wirusa to czas, w którym dominuje niepewność na wielu polach. Charakteryzuje się on też wysoką zmiennością. Bardzo utrudnia to prognozowanie przyszłej sytuacji na rynku kredytów hipotecznych. Kluczowe dla oceny wpływu pandemii na rynek są czas trwania i skala problemów. Niestety, na tę chwilę ich nie znamy. Jest po prostu za wcześnie, aby prognozować, co się stanie z popytem na kredyty mieszkaniowe i jak wyglądać będzie oferta za pół roku czy rok. Możemy jedynie przyglądać się bieżącej sytuacji. Zapraszamy na przegląd oferty przygotowany przez Obido Eksperci Finansowi.
Wiedza o aktualnej sytuacji jest niezwykle istotna. Dla wielu Polaków kredyt hipoteczny to jedyna szansa na zakup własnego mieszkania. Szczególnie dotyczy to młodych ludzi, którzy nie mieli jeszcze czasu na to, by zgromadzić odpowiedni kapitał.
Banki deklarują, że w czasie pandemii koronawirusa funkcjonują właściwie normalnie. Nie zakręcają kurka z pieniędzmi na mieszkanie, a oferty hipoteczne pozostają w mocy. Wciąż pracują na pełnych obrotach, a co ważniejsze mają środki na finansowanie transakcji zakupu mieszkań przez klientów.
To, co uległo zmianie i o czym klienci muszą pamiętać to fakt, że klient musi przygotować się na wydłużony proces zaciągania kredytu – to zmienił koronawirus. Banki są ostrożniejsze przy wydawaniu decyzji i są one bardziej wyważone. Instytucje te nie chcą podejmować nadmiernego ryzyka i udzielać kredytów hipotecznych osobom, które być może stracą w wyniku pandemii pracę i tym samym nie będą w stanie spłacać rat kredytowych.
Skutkiem tej sytuacji jest fakt, że wiele banków zaczyna podchodzić do udzielania zobowiązań bardziej konserwatywnie. Przy wydawaniu decyzji departament zarządzania ryzykiem bierze pod uwagę sytuację gospodarczą w Polsce, a ta nie jest najlepsza i trudno jest ocenić jej perspektywy. Ocena ryzyka kredytowego pozostaje zindywidualizowana.
Niewykluczone, że będziemy obserwowali ograniczenie dostępu do kredytów dla niektórych grup zawodowych lub brak akceptacji wybranych typów dochodów klientów. Chodzi o klientów, którym najbardziej zaszkodził koronawirus. Kredyt hipoteczny trudniej będzie uzyskać osobom pracującym w takich branżach jak turystyka, hotelarstwo, gastronomia stacjonarna oraz branże związane z szeroko pojętą rozrywką.
Dla osób spłacających kredyt hipoteczny, banki wprowadziły opcję zawieszenia spłat. W zależności od banku (szczegóły są do znalezienia na stronach internetowych poszczególnych instytucji) klient ma opcję zawieszenia pełnej raty lub części kapitałowej. Wakacje kredytowe mogą trwać zwykle trzy lub sześć miesięcy. Z komunikatu BIK oraz BIG wynika, że klient z tytułu zawieszenia spłaty nie będzie ponosił konsekwencji.
Zdając sobie sprawę z tego, że klient może napotkać trudności instytucjonalne w uzupełnianiu dokumentów do decyzji ostatecznej banku, coraz więcej instytucji wprowadza wydłużenie ważności decyzji, np. z 60 do 90 dni. Dodatkowo, w reakcji na ograniczenia w pracy sądów klient ma teraz opcję finalizacji wpisu do KW u notariusza lub za pośrednictwem banku, a wypis z rejestru gruntów i kopię mapy ewidencyjnej lub zasadniczej dostarczyć można w formie elektronicznej opatrzonej podpisem kwalifikowanym.
W związku z ogólnokrajowymi wytycznymi, które wymusił koronawirus, banki także wprowadziły nowe zasady obsługi klientów. Klienci wpuszczani są pojedynczo lub tylu, ile jest czynnych stanowisk. Aby zapewnić zalecany odstęp między ludźmi, obsługa często odbywa się przy co drugim stanowisku. Jeśli jest zbyt wielu klientów w oddziale, są oni proszeni o oczekiwanie na obsługę poza oddziałem, z zachowaniem odpowiednich odległości między sobą. Wprowadzono też pierwszeństwo obsługi oraz specjalne godziny dla seniorów.
Ale wśród tych wszystkich pandemicznych wieści są i dobre informacje, które niesie ze sobą koronawirus. Kredyt hipoteczny będzie tańszy. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe, a to oznacza, że raty kredytów będą niższe. Ważna jest, kogo to dotyczy. Chodzi o wszystkie osoby spłacające kredyt hipoteczny w złotych ze zmienną stopą procentową: zarówno tych, którzy kredyt spłacają pięć czy dziesięć lat, jak i tych, którzy dopiero planują się zadłużyć w najbliższej przyszłości.
Sytuacja rynkowa zmienia się z tygodnia na tydzień. Osoba szukająca mieszkania i kredytu hipotecznego może się czuć zagubiona. Trudno odnaleźć się w niuansach i być na bieżąco. Stąd bardzo istotna jest rola ekspertów kredytowych, których wiedza i doświadczenie pozwolą nie tylko oszczędzić pieniądze poprzez wybór najlepszej oferty, ale i czas poświęcony na dokładne poszukiwania.
Obido Eksperci Finansowi na bieżąco analizują oferty bankowe w celu zestawienia ich plusów i minusów. Mają dostęp do wszelkich zmian w ofercie banków i prawie bankowym (często nawet z wyprzedzeniem) i trzymają rękę na pulsie także w trakcie trwania procesu kredytowego. Dzięki temu klient może uniknąć zaskoczenia nagłym pogorszeniem warunków cenowych lub zmianami w prawie, które mogą mieć wpływ na transakcję zakupu nieruchomości.
Zatem: czy warto brać kredyt? Koronawirus ma ogromny wpływ na sytuację rynkową i jest to wpływ, który trudno jest ocenić. Szczególnie dziś nabywcy powinni podchodzić do zadłużania się z racjonalną dozą ostrożności – nie wykorzystywać w pełni posiadanej zdolności kredytowej, posiadać odpowiedni wkład własny oraz zachować część posiadanej gotówki jako poduszkę finansową.